Mecz West Ham kontra Arsenal zakończony wynikiem 0-6

Wstrząsający wieczór na London Stadium, gdzie drużyna West Ham podejmowała Arsenal w ramach 24. kolejki Premier League. Mecz ten odbył się dzień wcześniej o godzinie 14:00 i zakończył się bezapelacyjnym zwycięstwem Kanonierów, którzy zdominowali rywali, wygrywając aż 6:0. Już po pierwszej połowie Arsenal prowadził 4:0, co zwiastowało koszmarne spotkanie dla gospodarzy.

Emocjonująca dominacja Arsenalu nad West Ham

Dzisiaj na London Stadium odbył się mecz 24. kolejki Premier League pomiędzy West Ham a Arsenal. Spotkanie zakończyło się wynikiem 0-6 na korzyść drużyny gości. Atmosfera na stadionie była niesamowicie napięta, a kibice obu ekip gorąco dopingowali swoich ulubieńców. Sędzią głównym tego starcia był Craig Pawson z Anglii.

Pierwsza połowa rozpoczęła się zdecydowanie lepiej dla Arsenalu, którzy szybko objęli prowadzenie. W 32. minucie William Saliba strzelił pierwszego gola dla gości po asyście Declana Rice'a, wprawiając fanów Arsenalu w ekstazę. Mecz nabierał tempa, a w 41. minucie Bukayo Saka podwyższył prowadzenie dla Kanonierów, sprawiając, że zadanie West Hamu stało się jeszcze trudniejsze.

Przed przerwą emocje sięgnęły zenitu, gdy w ciągu zaledwie trzech minut Arsenal zdobył kolejne dwie bramki. W 44. minucie to Gabriel Magalhães trafił do siatki, ponownie po asyście Rice'a, a tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę Leandro Trossard ustalił wynik na 0-4 po podaniu od Martina Ødegaarda.

Druga połowa również była niezwykle emocjonująca. Arsenal nie zwalniał tempa i w 63. minucie Saka zdobył swoją drugą bramkę tego meczu, a asystował mu Ødegaard. Chwilę później, w 65. minucie, to Declan Rice wpisał się na listę strzelców, a bramkę dla Arsenalu zaliczył Ben White, ustalając tym samym wynik meczu na 0-6.

Warto zaznaczyć, że spotkanie nie obyło się bez kartek. Gospodarze otrzymali aż cztery żółte kartki, które zostały pokazane odpowiednio Edsonowi Álvarezowi, Alphonse'owi Aréoli, Mohammedowi Kudusowi oraz Kalvinowi Phillipsowi. Natomiast zawodnicy Arsenalu zachowywali się fair-play i nie zostali ukarani kartkami.

Po takim wyniku obie drużyny będą musiały gruntownie przeanalizować swoją grę. Kibice Arsenalu na pewno są dzisiaj w doskonałych nastrojach, z kolei fani West Hamu muszą mieć nadzieję, że ich zespół szybko odbuduje się po tej dotkliwej porażce. Następne mecze zapowiadają się interesująco dla obu ekip, zatem będziemy mieli okazję śledzić, jak obie drużyny poradzą sobie po tym emocjonującym starciu.